W świecie cyfrowego marketingu, w którym każda sekunda uwagi klienta ma znaczenie, reklama na brand konkurencji wydaje się być kuszącą strategią. Przyciągnięcie użytkownika, który właśnie wpisał nazwę Twojego konkurenta w wyszukiwarkę, może dać przewagę, której nie sposób zlekceważyć. Pojawia się jednak zasadnicze pytanie: czy to w ogóle legalne? I czy warto ryzykować, jeśli taką kampanię można błędnie zinterpretować jako działanie nieuczciwe?
Odpowiedź nie jest tak oczywista, jak mogłoby się wydawać. Reklama na brand konkurencji mieści się bowiem w szarej strefie prawa i etyki, w której liczy się nie tylko techniczne wykonanie kampanii, ale i sposób jej prezentacji oraz reakcje użytkowników. W tym artykule przyglądam się temu zagadnieniu krok po kroku, pokazując co wolno, czego nie wolno i jak nie wpaść w pułapkę potencjalnych roszczeń prawnych.
Na czym polega reklama na brand konkurencji?
To strategia polegająca na kierowaniu kampanii Google Ads (lub analogicznych) na słowa kluczowe powiązane z marką konkurenta – czyli nazwą jego firmy, produktu, usługi. Klient wpisuje w wyszukiwarkę frazę „Firma X”, a nad jej stroną pojawia się reklama Twojej firmy. Oczywiście, pod warunkiem że nie używasz bezpośrednio tej frazy w tekście reklamy, a jedynie jako słowa kluczowego wybranego podczas konfiguracji kampanii. To rozróżnienie jest absolutnie kluczowe – zarówno z punktu widzenia Google, jak i prawa.
W praktyce oznacza to, że możesz kierować reklamy na „Firma X”, ale nie możesz w nagłówku czy opisie swojej reklamy napisać: „Lepsza niż Firma X” czy „Zamień Firmę X na nas!”. W ten sposób wchodzisz na terytorium reklamy porównawczej lub – co gorsza – wprowadzającej w błąd.

Zarabiaj więcej dzięki optymalizacji marketingu internetowego
Przygotuję strategię działania i razem z moim zespołem wdrożę ją dla Ciebie.
Co na to prawo? Granice zgodnych z prawem działań
W polskim porządku prawnym kluczowe znaczenie ma ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Według niej reklamą nielegalną będzie ta, która wprowadza odbiorcę w błąd, sugerując np. że produkt pochodzi od innego producenta, albo że firmy są ze sobą powiązane. Jeśli więc reklama stworzona na brand konkurencji nie zawiera bezpośrednich odniesień do jego znaku towarowego w treści reklamy, a użytkownik nie ma podstaw, by sądzić, że trafił na oficjalną stronę konkurenta – nie dochodzi do naruszenia przepisów.
Google również jasno określa granice. Możesz wykorzystać zastrzeżoną nazwę konkurenta jako słowo kluczowe, ale nie możesz jej umieścić w treści reklamy – chyba że masz prawo do używania tego znaku (np. jesteś autoryzowanym sprzedawcą). Google zastrzega sobie możliwość zablokowania reklam, które łamią te zasady.
Jednocześnie, jeśli Twoja marka została zarejestrowana jako znak towarowy, możesz wystąpić do Google o ograniczenie możliwości reklamowania się przez konkurentów na Twoje brandowe słowa. Działa to jednak tylko wtedy, gdy ktoś faktycznie narusza Twój znak towarowy w reklamie – nie w przypadku samego użycia jako słowa kluczowego.
Gdzie zaczyna się ryzyko?
Choć reklama na brand konkurencji może być legalna, to w praktyce obarczona jest kilkoma istotnymi zagrożeniami. Po pierwsze – wynik jakości takich reklam często jest niski. Użytkownik, który wpisuje nazwę konkretnej firmy, zazwyczaj szuka właśnie tej firmy, a nie jej alternatywy. Jeśli nie przekonasz go mocnym komunikatem, stracisz pieniądze na kliknięcie bez żadnej konwersji.
Po drugie – działania tego typu mogą wywołać reakcję konkurencji. W najlepszym wypadku – skontaktują się z Tobą, prosząc o zaprzestanie kampanii. W najgorszym – skierują sprawę do sądu, szczególnie jeśli uznają, że reklama narusza ich dobre imię, znak towarowy lub wprowadza w błąd. To możliwe, nawet jeśli jesteś przekonany o swojej racji.
Po trzecie – taki sposób promocji może uderzyć w Twoją reputację. W oczach odbiorców możesz być postrzegany jako agresywny, nieetyczny, a nawet desperacki gracz na rynku. To szczególnie istotne, gdy Twój e-branding oparty jest na wartościach takich jak zaufanie, przejrzystość i profesjonalizm.
Jak reklamować się legalnie i bezpiecznie?
Jeśli zdecydujesz się na kampanię, w której celem jest przechwycenie ruchu na frazy brandowe konkurencji, pamiętaj o kilku zasadach. Po pierwsze – nie używaj dynamicznych nagłówków w reklamach, które mogłyby przypadkowo zawierać zastrzeżony znak towarowy. Po drugie – nie sugeruj, że jesteś powiązany z konkurencyjną firmą, ani że oferujesz te same produkty pod inną marką. Po trzecie – stwórz osobną grupę reklam (lub nawet kampanię) tylko na te frazy, aby mieć pełną kontrolę nad budżetem i wynikami.
Na poziomie kreacji reklamowej skup się na tym, co Ciebie wyróżnia. Jeśli masz niższą cenę, lepsze opinie, darmową dostawę – wyeksponuj to. Ale nie porównuj się wprost do konkurencji i nie odwołuj się do jej produktów. Komunikuj wartość, nie przewagę.
Taka forma działań nie tylko pomoże Ci uniknąć problemów prawnych, ale również skuteczniej zbuduje Twoją brand awareness – bo użytkownik, który zauważy Cię przy okazji poszukiwań innej marki, ma szansę zapamiętać Twój brand jako realną alternatywę, nie jako pasożyta.
Czy warto to robić?
Wszystko zależy od kontekstu. W niektórych branżach – jak e-commerce, usługi SaaS czy szkolenia online – kampanie brandowe na konkurencję mogą przynieść sensowne efekty, szczególnie jeśli są dobrze przemyślane i precyzyjnie skierowane. W innych przypadkach – mogą spowodować więcej szkód niż korzyści.
Na pewno nie powinno się ich wdrażać bez wcześniejszej analizy, bez znajomości przepisów i bez świadomości ryzyka. I z całą pewnością nie powinno się ich stosować jako podstawowej strategii marketingowej. Traktuj je raczej jako uzupełnienie działań, które mają za zadanie wzmocnić Twój własny wizerunek, a nie żyć cudzym.
Warto pamiętać, że reklama na brand konkurencji nie może być substytutem dobrze zbudowanej marki. Prędzej czy później to właśnie Twoja rozpoznawalność i jakość oferty będą decydowały o sukcesie. A agresywna taktyka bez solidnych fundamentów może skończyć się szybciej, niż zdążysz ją zoptymalizować.
Reklama na brand konkurencji jest dozwolona, jeśli zrobisz to dobrze
Reklamowanie się na frazy brandowe konkurencji to dopuszczalna forma działania – pod warunkiem, że nie wprowadzasz użytkownika w błąd, nie używasz zastrzeżonych nazw w treści reklam i zachowujesz ostrożność w komunikacji. Granice legalności są tu wyznaczone zarówno przez prawo, jak i przez praktyki Google. Jednak nawet działając legalnie, warto ocenić etyczność i strategiczny sens takiej kampanii w kontekście własnego biznesu i marki.
Jeśli rozważasz taką formę działań lub potrzebujesz oceny ryzyk i potencjału dla Twojej branży – umów się na konsultację. Pomogę Ci podjąć dobrą decyzję – świadomie, legalnie i skutecznie.